Home

Alternatywa dla posiadania samochodu

Super User. Opublikowano w Auta

posiadanie samochoduPosiadanie samochodu to – jak mówią – skarbonka bez dna. I coś w tym jest. Ubezpieczenia, paliwo, przeglądy – to często tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o koszty jego utrzymania. Jaka jest alternatywa?

Po pierwsze rower albo komunikacja miejska. No ale nie oszukujmy się – skoro zaglądacie na tego bloga, kochacie samochody, więc takie rozwiązanie na pewno Was nie usatysfakcjonuje. Komu by się w końcu chciało śmigać rowerem podczas deszczowych albo mroźnych dni? Nie mówiąc o podróżowaniu śmierdzącym autobusem w 30-stopniowym upale. Nie, fan motoryzacji nie zadowoli się takimi półśrodkami. Czy zatem można podróżować wygodnie bez konieczności posiadania własnej furki?

Zdecydowanie tak. Obecne czasy dają spore możliwości. Dla przyzwoitości wspomnijmy o taksówkach i Uberze. Dzięki dużej konkurencji czasami naprawdę opłaca się bardziej jeździć tymi środkami transportu niż posiadać własny samochód. Niemożliwe? Możliwe – liczyłem. Jeśli jeździsz samochodem raz lub dwa razy w tygodniu, zdecydowanie taniej wyjdziesz na taksówkach lub Uberze.

samochód elektryczny

Ale to też nie do końca zadowalające rozwiązanie. W końcu wtedy też sami samochodu nie prowadzimy. Dlatego chcę przedstawić dwie ciekawe opcje. Po 1 – wynajem krótkoterminowy. Usługa trochę w Polsce w powijakach, ale coraz więcej firm zaczyna świadczyć usługi w tym zakresie. Jak potrzebujesz samochodu raz na jakiś czas – sprawdzi się doskonale. Jeździsz sam, a oszczędność finansów znacząca. Opcja numer dwa – samochody elektryczne na minuty. To już w ogóle zupełna nowość, w Polsce dostępna tylko w kilku miastach. Nie wydaje mi się, by jazda takim samochodem mogła wyjść taniej niż taksówką (zwłaszcza jak wpadniesz w korek), ale przynajmniej masz tę satysfakcję – że prowadzisz sam i masz nad wszystkim pełną kontrolę.

Myślę, że najbliższe lata zaskoczą nas kolejnymi rozwiązaniami w tym zakresie. Już teraz jednak można powiedzieć jasno – jeśli nie jeździsz codziennie do pracy po kilkanaście kilometrów, posiadanie samochodu zupełnie się nie opłaca. Czy warto zatem płacić niemałe pieniądze wyłącznie dla satysfakcji?